umtsno.de







Walcz z mafią telefonii komórkowej


Prawo do życia, czy profesor PRAWA i koalicja RP potrafią je ludziom podarować ?

9.2.2007

Afera nadawcza, Prokuratura w Sanoku bada sprawę Stanisława S. - pracownika Wojewódzkiej Stacji Sanepidu w Rzeszowie.

Artykuł i reportaż telewizji rzeszowskiej, pokazuje o ile miesięcy dokładne informacje na iddd.de (12.5.2006) wyprzedzają kontrolowane massmedia i lokalną telewizję. I co robią dziennikarze z dokładnych informacji. Droga do telewizji ogólnopolskiej jest jeszcze dłuższa i pokręcona. Tu nie tylko chodzi o przestępstwa inżyniera Stanisława Sabata, jak siłą sprawy sugeruje audycja pani Tomczyk, ale o system przekupstwa stosowanego w Polsce nagminnie i planowo przez mafię telefonii komórkowej.

Oni przekupują potrzebnych im decydentów i kłamią, że nie ma dowodów na szkodliwość promieniowania stacji bazowych telefonii komórkowej.

W systemie demokracji pozornej, jedyną możliwością z perspektywą przeżycia, jest taka zmiana prawa, że nie decydenci, czyli ludzie z władzą, ale obywatele, których to dotyczy, decydują w formie plebiscytu o stacjach telefonii komórkowej w ich miejscach zamieszkania.

Oni, ludzie z okolicy planowanych masztów powinni mieć prawo decydować czy chcą kasę kaleczyć siebie, swoje rodziny i mieć chore dzieci na sumieniu albo mieć zdrowe dzieci i gwarancje, że jak one dorosną to będą płacić swoimi podatkami ich emerytury czy renty podstawowe.

Prawo do życia, czy profesor PRAWA i koalicja RP potrafią je ludziom podarować ?

Krzysztof Puzyna


Rzeszów strażacka remiza
Baza telefonii komórkowej
miała powstać na strażackiej remizie

Telewizja Rzeszów, ostatnia aktualizacja: wtorek, 06 lutego 2007 godz. 20:42

na iddd.de od 9 lutego 2007

Anna Tomczyk

Szef działu higieny radiacyjnej w sanepidzie jednocześnie prowadził własną firmę i opracowywał raporty dla sieci telefonii komórkowych, które wchodziły na podkarpacki rynek.

Sprawa nie ujrzała by światła dziennego gdyby nie dociekliwość mieszkańców osiedla Drabinianka. Kilka miesięcy temu sielski spokój mieszkańców jednej z ulic w Rzeszowie zakłóciła wiadomość o planach budowy bazy telefonii komórkowej na strażackiej remizie. Dla ludzi z osiedla Drabinianka był to grom z jasnego nieba.

Ale wielki strach i obawy szybko przekuli w siłę. Po interwencjach u prezydenta Rzeszowa oraz decyzjach wojewody i głównego inspektora sanitarnego inwestycja dotąd nie doszła do skutku, bo krótko mówiąc - budziła spore wątpliwości. Ale sanepid wojewódzki wydał początkowo pozytywną opinię w tej sprawie. I to był był właśnie kij wbity w mrowisko.

Ludzie ze stowarzyszenia zaczęli wertować inne pisma, które fachowcy sporządzali natemat podobnych inwestycji. Pojawiało się w nich nazwisko Stanisława S.- pracownika Sanepidu w Rzeszowie.

Janusz Pelc, Ogólnopolskie Stowarzyszenie Przeciwdziałania Elektroskażeniom - "Zbulwersowało nas to, że pan S. będąc pracownikiem wojewódzkiego inspektora sanitarnego wykonywał raporty dla operatora komercyjnego czyli będąc sam stroną opiniował również w sprawach strony."

Stowarzyszenie, które przerodziło się już w ogólnopolskie - pod nazwą "Prawo do życia"ma na to dowody - konkretne raporty - przygotowywane przez pracownika sanepidu. To nie wszystko, o całej sprawie ludzie powiadomili - dyrektora stacji w Rzeszowie, głównego inspektora sanitarnego i ministra sprawiedliwości. Nigdzie sprawa nie została bez echa. Nie wiadomo jak długo przełożony tolerował taką sytuację.

Wiadomo natomiast, że cofnął zgodę na sporządzanie raportów przez Stanisława S. na początku ubiegłego roku w 2006 pracownik zdążył jeszcze wystawić 10 raportów. Trafiły na policję. Ile ich było wcześniej - pani kierownik nie wie.

Wiadomo tylko, że w samym Rzeszowie stacje komórkowe są coraz bardziej ekspansywne.Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa -"Na dziś jest złożonych 43 pisma o wydanie warunków, modernizację lub powstanie nowych stacji przekaźnikowych."

We wszystkich - opinię będzie musiał wydać sanepid. Na razie sprawą kontrowersyjnego zachowania pracownika zajmuje się prokuratura. On sam przebywa na zwolnieniu lekarskim.





Przestępstwa inżyniera Stanisława Sabata

3.12.2006
Rybnik 2006-12-15

Ogólnopolskie Stowarzyszenia Przeciwdziałania
Elektroskażeniom "Prawo do Życia"

Ul. Bracka 16 A 44-251 Rybnik 9

Ministerstwo Sprawiedliwości
Al. Ujazdowskie 11
00-950 Warszawa

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa

Zgodnie z art. 304 Kodeksu Postępowania Karnego zobowiązany jestem złożyć doniesienie o popełnieniu przestępstwa z art. 231§ 1 , § 2 oraz 271 Kodeksu Karnego przez pana Stanisława Sabata Kierownika Działu Higieny Radiacyjnej w Rzeszowie Laboratorium Pomiarów Promieniowania w Sanoku Wojewódzkiej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Rzeszowie.

Uzasadnienie

Zwracam się do Ministerstwa Sprawiedliwości z uwagę na wagę stawianego zarzutu gdyż mamy prawdopodobnie do czynienia z ogromną korupcją z uwagi, iż pracownika WSSE Rzeszów pan Stanisław Sabat wykonywał raporty o oddziaływaniu na środowisko dla PLUS GSM przyjmując za to pieniądze będąc jednocześnie kierownikiem działu, który zajmuje się polami elektromagnetycznymi, czyli reprezentuje stronę, która to uzgadniała.

Fakt jest ogromnie bulwersujący z uwagi, iż stawką jest zdrowie i życie ludzi.

Należy również przyjąć, iż o całym przestępczym procederze wiedział i uczestniczył w nim pan Stanisław Frąszczak przełożony pana Sabata.

Główny Inspektor Sanitarny nie broni pana Sabata, lecz również nie podjął żadnych działań zmierzających do powiadomienia organów ścigania.

Kolejną bardzo ważna rzeczą jest, iż pan Stanisław Sabat posługuje się pieczątką biegłego w zakresie ocen oddziaływaniu na środowisko, mimo że w roku 2001 przepisy na mocy, których otrzymał uprawnienia przestały istnieć i od tego roku, co potwierdził Minister Środowiska nie ma już biegłych, o czym pan Sabat doskonale wiedział.

Szczegółowe zeznania złożę po otrzymaniu wezwania, lecz wnoszę o natychmiastowe podjęcie działań, bo przestępstwo jest udowodnione i oczywiste i było praktykowane przez lata.

Prezes Zarządu
Zbigniew Gelzok

W załączeniu: Strona tytułowa raportu (dowód w sprawie).



Dowód ogromnej korupcji w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie

10.10.2006

Szanowny Panie Krzysztofie

Przesyłam panu dowód ogromnej korupcji w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej

Wojewódzka Stacja Sanitarno - Epidemiologiczna w Rzeszowie
ul. Wierzbowa 16; 35-959 Rzeszów, Nazwa laboratorium: Dział Higieny Radiacyjnej w Rzeszowie
Laboratorium Pomiarów Promieniowania w Sanoku

Adres: ul. Jezierskiego 39
Miejscowość: 38-500 Sanok
Kierownik mgr inż. Stanisław Sabat

Pan Sabat jako kierownik organu administracji publicznej sporządzał dla operatorów telefonii komórkowej raporty o oddziaływaniu na środowisko i sam je opiniował biorąc za to pieniądze, czym dopuścił się ewidentnej korupcji a zamieszany jest w to
Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Rzeszowie
Dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Rzeszowie
lek. med. Stanisław Frąszczak, który wiedział o przestępczym procederze.

Ponadto w przypadku innych stacji były opiniowane niekompletne raporty o oddziaływaniu na środowiska, oparte na starym prawie kolegi pana Sabata Jana Kowalskiego.

Prawdopodobnie w grę wchodzą kwoty rzędu kilkuset tysięcy złotych.

Taki skorumpowany organ administracji publicznej decyduje o zdrowie i życiu mieszkańców.

Ponadto nie mając prawa posługuje się pieczątką, która w roku 2001 utraciła moc, czym popełnia kolejne przestępstwo.

Zbigniew Gelzok

plik oryginalny, .pdf, 29 KB



do strony 1 Rzeszowa



Pl - De - En | Inicjatywa Demokracji bezpośredniej | choroba mikrofalowa