|
Aby Polska była zdrowa aby ludzie byli zdrowi
|
|
|||
|
Wymiana z prof. Trzaska w związku z listem do profesora Szmigielskiego Ja stacji bazowych nie chcę i nie chcę zagrożenia przez PEM ani dla siebie ani dla dzieci nawet tych najgłupszych i najbrzydszych. (K.P.) 20 październik 2006 r. - Nie mam zezwolenia do publikacji listów profesora Trzaski. Podaję więc tylko moją część z 13.10. 2006 r., na którą odpowiedzi nie dostałem. Panie Profesorze Trzaska, Tylko druga część mojego listu dotyczy polityki pomiarowej czyli pana profesora Trzaski. Nie chodzi o to czy jedne mierniki szerokopasmowe są gorsze czy lepsze, jeśli one się do pomiarów stacji bazowych telefonii komórkowej nie nadają ! Obrona i certyfikacja szerokopasmowych mierników natężenia PEM typu MEH 25, które bezsprzecznie mają funkcje dydaktyczne i psychologiczne jest nie w porządku. Ludzie myślą, że faktycznie jest jakaś kontrola, a to po prostu niebezpieczne dla ich zdrowia oszustwo ! List pana von Klitzing i jego wyjaśnienia pan dostał, jak nie, to mu przekażę. Jeśli pan broni takie mierniki to jakie ma pan argumenty naukowe potwierdzające pomiary np. w Słupsku podobnym "instrumentem" i wykazujące brak natężenia powyżej 0,1 W/m2 w mieszkaniach w odległości 6-25 metrów od anteny patrz zdjęcie wieży w tym czasie na wieży śmierci w Słupsku były zainstalowane 63 anteny Ja wiem, że operatorzy większość anten wyłączyli, a następnie firma mierzyła. Ale przyrząd pomiarowy kontrolny powinien taki przekręt wykazać, czy też nie? A maksymalne natężenie pola takiej wieży jak podaje norma polska to uważa pan, że taki miernik znajdzie ? patrz zdjęcie j.w. Co do zagrożenia zdrowia przez PEM to cała strona umtsno.de jest temu tematowi poświęcona, a szczególnie strona o wynikach naukowych badań. Argumentów 31 naukowców co podpisali Rezolucję z Benevento ( rezolucja z Benevento, EN .pdf, 117,5KB, tłumaczenie DE, .pdf, 64,5KB) też nie można łatwo odrzucić. Co do podpisu profesora Szmigielskiego to właśnie próbuję wyjaśnić jego stanowisko na Polskę. Moje stanowisko ma pan w różnych miejscach jak Krytyka polskiej normy czy Aby Polska była zdrowa aby ludzie byli zdrowi Co do "pozytywnych właściwości PEM" przyjaciele operatorów nie mogąc zniszczyć mojego komputera przez wirusy, trojany czy programy szpiegowskie walą przez telefoniczne łącze jakimiś impulsami EM, które zniszczyły mi 2 razy RAM w komputerach i na dodatek pamięć statyczną w automatycznej sekretarce. Dla jednych jest to pozytywne dla mnie to straty. Patrz Atak na RAM .mp3, 76 KB To ludzie powinni sami decydować, a nie obce firmy, czy chcą się leczyć polami EM. Obce firmy mając grube pieniądze, wchodzą na nie swoją ziemię i bez zgody i bez woli mieszkańców napromieniowują ich i otoczenie. Te szkody zdrowotne od napromieniowania się kumulują ! Ja stacji bazowych nie chcę i nie chcę zagrożenia przez PEM ani dla siebie ani dla dzieci nawet tych najgłupszych i najbrzydszych. Tutaj państwo musi takich ekspertów jak pan bardziej zobowiązać do działalności dla ludzi, a nie dla fałszywych przesłanek podyktowanych przez obce koncerny. Pozdrawiam z Hamburga Krzysztof Puzyna |
||||
Witam Profesorze Trzaska, dziękuję za bardzo szybką odpowiedź. Spodobało mi się w pańskich wcześniejszych wypowiedziach ograniczenie ich ważności na sprawy, na których pan się zna, czyli elektrotechniczne i uczciwe napiętnowanie zabawy w SAR. (W tym wypadku mamy te same poglądy). Ja też jestem technikiem i to nie z pana branży, gdyż z technologii budowy maszyn. Kiedyś ludzi z takim wykształceniem jak ja nazywano "młotami". Dlatego zdaję sobie sprawę z sytuacji Pana Profesora - tam gdzie liczą się ścisłe wyniki i dowody, a nie refleksje czy lekarskie raporty trudno nastawić się na nieścisły sposób dowodzenia, ale człowiek funkcjonuje nieliniowo, a nie jak matematyczna czy elektrotechniczna formuła. Cały organizm reaguje inaczej niż jego części składowe, gdyż jest on zorganizowany systemowo. Nieliniowość elektrotechniczna np. przy automatycznej adaptacji obróbki sygnałów w antenach adaptacyjnych BTS-ów jest wymuszana algorytmami, sam pan to wie najlepiej, ale nie jest to naturalna nieliniowość człowieka. Nam jednak nie chodzi o racje według tej czy innej filozofii, ale o przeżycie ! Moje poglądy są głównie wypracowywane przez innych. One wynikają z przeczytanych dokumentów, wyników badań, korespondencji z setkami osób i z własnych obserwacji i przemyśleń. Te poglądy w przeciwieństwie do ludzi z branży nie przynoszą mi pieniędzy. Stoję jakby z boku. Oczywiście mam własny cel - jest nim demontaż BTSu z placu, przy którym mieszkam. Prof. Trzaska ... Wykaz zgonów z powodu np. bardzo rzadkich form raka i przypadków chorób spowodowanych przez promieniowanie stacji telefonii komórkowych BTS-ów jest podany na stronie http://iddd.de/umtsno/60krebs.htm#krebs Polecam przede wszystkim artykuły z okręgu Saint-Cyr we Francji, Izraela i Polski ze Słupska oraz najnowszą pracę z Naila (.pdf, 97 KB) Specjalistami od chorób i zgonów są lekarze i to oni przede wszystkim powinni decydować w sprawie dotyczącej zdrowia, a nie operatorzy, nie fizycy jak Repacholi, nie fizycy atomowi jak Moser, nie filolodzy jak Röösli czy technicy medycyny i fałszerze jak Silny ! Sprawa okręgu Saint-Cyr w Francji była nawet omawiana w Parlamencie Europejskim - anteny ze szkoły zdjęto, ale trójka dzieci umarła, w parlamencie europejskim przeproszono za to rodziców.. Pan Profesor Hecht ujmuje to w ten sposób: "zorganizowane procesy życiowe powinny być obserwowane odpowiednimi fizjologicznymi metodami, a nie metodami fizyki klasycznej tak jak to już wcześniej postulowali Friedrich Cramer [2002], Werner Heisenberg (1901-1976), Immanuel Kant (1724-1804), Schmalhausen [1964] i Szent-Gyorgyi [1960] i autor." Sytuacja jest jednak taka, że lekarze, a także naukowcy co mają inne zdanie niż korporacja telefonii komórkowej tzw 3G, mają najmniej do powiedzenia i są ośmieszani na całym świecie. Korporacja 3G ma na to środki finansowe, my musimy wyrównać to pracą za tysiące osób.. Patrz najnowsze- Diffamierung von Wissenschaftler - ( zniesławianie uczciwych naukowców) na str. http://iddd.de/umtsno/vater.htm#difa Ich badania i raporty są po prostu nie uwzględniane bo przemysł komórkowy dostarcza coraz więcej lipnych dowodów patrz wypowiedź profesora Adlkofera dotycząca oceny międzynarodowych badań Reflex (zleconych przez parlament europejski - w tych badaniach napromieniowywano tkanki w laboratorium przeciętnym promieniowaniem pól elektromagnetycznych, jaką wytwarza komórka bezprzewodowa w czasie przeciętnej rozmowy. Projekt REFLEX był przeprowadzony przy pomocy randomizowanej, podwójnie ślepej próby i jego wyniki zostały wielokrotnie zreprodukowane. Tzn żaden z zespołów nie wiedział, czy komórki są napromieniowywane, czy nie oraz kiedy i jakie są wyniki bieżące, więcej pod: http://iddd.de/umtsno/bocian2.htm#reflexpl Cytat z wypowiedzi profesora Adlkofera pokazuje przykładowo jak działa banda kupionych brudnych naukowców związana z ICNIRP i Repacholi, produkująca na zlecenie przemysłu telefonii komórkowej zafałszowane wyniki: (http://iddd.de/umtsno/60krebs4.htm#dysk) "...Przez nas wybrane kryteria jakości naukowej wykluczają jakiekolwiek wątpliwości co do ważności uzyskanych danych. Dlaczego wyniki w podanych 50 innych bliżej nie nazwanych publikacjach odbiegających od naszych, można łatwo wyjaśnić. Autorzy używali z reguły tkanki nie reagujące na pola elektromagnetyczne lub wybrali dla tkanek zbyt krótkie naświetlanie lub eksperymentatorzy nie mieli w ogóle wykształcenia dla ustawiania pomiarów i otrzymania danych pomiarowych. Do tego dochodzi jeszcze to, że nikogo nie można zmusić do widzenia czegoś, przed czym on zamyka oczy. Twierdzenia w piśmie od Vodafone o pracy badawczej REFLEX wskazują, że poważne, o podstawach naukowych zajęcie się problemem tam jeszcze się nie zdarzyło. W końcu konwencjonalne wyobrażenie o nie istnieniu poniżej umownej wartości progowej odpowiednich efektów biologicznych pól elektromagnetycznych , chroni przed bolesnym procesem przemyślenia sprawy. To nie jest w mojej mocy zmusić tych do przemyślenia sprawy, których interesy wymagają dokładnie przeciwieństwa tego co można postulować z wyników naszych badań." Czy Profesorowie Hyland, Hecht, Adlkofer, setki innych naukowców, lekarzy czy Ja i Gelzok jesteśmy nawiedzonymi ? Moim zdaniem, oni znają się lepiej niż najemnicy z ICNIRP. Oni uwzględniają bioprocesy w systemach żywych, uwzględniają wyniki badań z przeszłości np. badania radzieckie. A także, jak profesor Adlkofer przeprowadzają konstrukcje dowodowe w swoich badaniach, wykluczające 100 procentowo manipulację wyników - patrz tzw. podwójnie ślepa próba, powtarzana wielokrotnie przez niezależne zespoły międzynarodowe. Czy zaprzeczanie wynikom Reflex poprzez spreparowane publikacje Korporacji 3G ma podstawy naukowe ? - jednoznacznie nie ! To tylko gra na zwłokę pana Repacholi / emf WHO i prywatnego klubu ICNIRP na zlecenie 3G - To samo jest z badaniami TNO z Holandii. patrz np. http://iddd.de/umtsno/60krebs4.htm#wichtig Jeśli dla prywatnych potrzeb władców 3G nawet najściślejsze metody, najwyższe standardy naukowe jakimi zostały zrobione badania TNO i Refleks są znowu sprawdzane, negowane i ośmieszane przez tzw. brudnych naukowców to mamy do czynienia z korupcją, którą trzeba zwalczać politycznie, a więc i propagandowo. patrz http://iddd.de/umtsno/odpsejm/hum2.htm#5394 oraz http://iddd.de/umtsno/odpsejm/hum3.htm#55 Prof. Trzaska ... Tak jak pan mówi - władcy telefonii komórkowej - odcinają w dalszym ciągu każdy związek pomiędzy efektami nietermicznymi i chorobami u człowieka. Nie ma takich związków to nie ma udowodnionego mechanizmu działania pól em na tkanki żywe. A jak nie ma mechanizmu działania to nie ma też szkód u człowieka z powodu pól em stacji bazowych tel. komórkowej... Ta taktyka jest bardzo perfidna i ja ją nazywam po imieniu. W Niemczech nazywam ją taktyką palenia książek, gdyż tacy jak prof. Silny czy doktor Repacholi w podawaniu źródeł wybierają sobie tylko pasujące do ich propagandy tytuły, zresztą nie przyjmując innych prac do "swoich" baz danych. patrz list do Repacholi Żeby ludzie nie doszli do innych wniosków ? Ale teorie działania pól em na żywy organizm istnieją, a niektóre są potwierdzone. Mamy więc teorie fizyków Manczarskiego -teoria plazmy czy Bo E. Sernelius teoria wzmacniania się sił międzykomórkowych "Van der Waalsa" przy 850 MHz, czy teoria biofizyczna "Peer-Review Proces" sprawdzona w laboratoriach i uniwersytetach na całym świecie. Cytat opisujący tą teorię: "2.4 Mózg i system nerwowy są w stanie ciągłej aktywności słabych prądów elektrycznych, które można zapisać przez Elektroencefalogram (EEG) Encefalogram Magnetyczny (MEG) mierzy nie elektryczne potencjały, ale pola magnetyczne w głowie i ciele osób testowanych. Encefalogram Magnetyczny rejestruje te pola magnetyczne, które powstają w czasie ruchu ładunków elektrycznych podczas pobudzenia komórek nerwowych. Te pola magnetyczne są bardzo słabe np. ziemskie pole magnetyczne jest milion razy silniejsze. Tylko wysoko czułe elektroniczne czujniki tzw SQUIDs (supra conducting quantum interference device) są w stanie mierzyć te sygnały. Taka wrażliwość powoduje skłonność do zakłóceń. Uderzenie serca powoduje impuls elektryczny, który można zapisać przez elektrokardiogram. Replikacja DNA i podział komórkowy wywołuje również impuls elektryczny. W żywych systemach biologicznych istnieje bardzo słaba emisja fotonów tzw biofotonów, które regulują komunikację wewnątrzkomórkową oraz międzykomórkową to są tzw koherentne pola elektromagnetyczne PEM. 2.5 Model działania nietermiczne, nie jonizujące PEM mają za słabą energię i natężenie żeby system komórkowy uszkodzić bezpośrednio. Odpowiednio do praw biologicznych i fizycznych musi być PEM czasowo i przestrzennie koherentny czyli spójny. Jak pokazały prace badawcze potrzeba przynajmniej jednej sekundy żeby otrzymać odpowiedź od jądra komórki. Koherencja pól pozwala komórkom rozróżniać zakłócające pola termiczne od pól zewnętrznych nawet jak pola zewnętrzne są o parę rzędów wielkości słabsze niż endogenne termiczne pola zakłócające. Chemotropizm u bakterii jest znanym przykładem odczuwania czasowego i przestrzennego." patrz http://mikrowellensmog.info/Elektrosmog.html porównaj też dalsze hipotezy w części 2. Prof. Hecht na str. 130, (plik .pdf) http://iddd.de/umtsno/profhecht.htm#ververt A że efekty nietermiczne są szkodliwe, wynika też z tego, że słabe pola em powodują nie tylko efekty wzmacniające ale i kumulujące ! porównaj część 2. Prof. Hecht str. 125, oraz "3.2.10.3 dłuższa ekspozycja słabych pól magnetycznych kumuluje Presman [1968] prawie że rezultaty, które przedstawiliśmy na początku jako przykłady dito, str. 126 w sposób następujący: badania w różnych środowiskach ludzkich wyeksponowanych z powodu zawodowych w sposób przewlekły na ekspozycję słabego pola magnetycznego mniejszego niż 100 000 mikrowatów na metr kwadratowy [10 mikrowatów na centymetr kwadratowy], czyli mniej niż polska norma, pokazują przy indywidualnie dużych różnicach, zmiany w elektrycznych czynnościach mózgowych w sensie wyhamowania centralnych procesów nerwowych. Tutaj przy dłuższym wyeksponowaniu czyli wystawieniu na napromieniowanie (powtórzenia napromieniowania) jest obserwowana kumulacja szkód. Okazało się, że słabe pola powodują silniejsze zmiany jak pola silniejsze. Przy działaniu pól silnych obserwowano nawet habituację czyli przyzwyczajenie. A więc żyjący organizm wykazuje bardzo dużą wrażliwość na słabe pola elektromagnetyczne [PEM]" Presman [1970] wskazuje w tym kontekście, że wrażliwość na działanie pól elektromagnetycznych w sensie przetwarzania informacji u istot żywych jest związana z systemem organizacji życia w organizmach i jest cechą związaną ze specyficzną istotą życia. On podkreśla przy tym tak jak i np. Friedrich Cramer [2002], Werner Heisenberg (1901-1976), Immanuel Kant (1724-1804), Schmalhausen [1964] i Szent- Gyorgyi [1960] a także autor, żądanie badań zorganizowanych procesów życiowych przy pomocy odpowiednich metod fizjologicznych a nie przez metody fizyki klasycznej. Badania Reflex udowodniły w sposób pewny, że napromieniowanie słabymi polami elektromagnetycznymi takimi jakie występują przy rozmowie telefonicznej przez komórkę, powoduje nieodwracalne szkody genetyczne, które przy dłuższym napromieniowaniu się kumulują. Tego samego zdania jest też Profesor Hyland i inni. Prof. Trzaska ... Polskie normy 100 000 mikrowatów na m2 nie są jedne z najostrzejszych na świecie- to pana demagogia. Ostre dla przemysłu telefonii komórkowej jest 10 mikrowatów na m2 w New South Wales -Australia, czy 660 mikrowatów na m2 w Toskanie -Włochy, czy 1000 mikrowatów w całych Włoszech jako cel do osiągnięcia. patrz tabelka pod http://iddd.de/umtsno/gespo.htm A jakby wprowadzić wartości 0,001 mikrowata na m2 ? Przy tych wartościach komórki i UMTS i dect-telefony jeszcze powinny funkcjonować... Prof. Trzaska ... Podstawą komunikacji w procesach życiowych są m.in. słabe pola em według profesora Hylanda - Jako żyjące istoty posiadamy silną energię bioelektromagnetyczną, którą wzmacniają słabe pola em . Tylko efekt termiczny funkcjonuje zawsze czy przy żywych, czy przy zwłokach, ale tylko istoty żywe są podatne na działania nietermiczne. patrz też u góry teoria "Peer-Review Proces" Poziom mikrofal odpowiada obszarom niskich frekwencji, promieniowanie ultrafioletowe odpowiada z kolei obszarom wysokim frekwencji. Dlatego przez długi okres czasu błędnie wierzono, że promieniowanie o wysokich frekwencjach nie jest w stanie szkodzić organizmom żywym, gdyż fale są za słabe i za długie i nie mogą jonizować. Ponieważ organizm żywy steruje biochemicznymi procesami życiowymi, jak np. podziałem komórek, budową systemu odpornościowego itd. przy pomocy słabych impulsów elektromagnetycznych ma działanie mikrofal od pewnej mocy, subtelny wpływ na żywy organizm - przy organizmie martwym to nie funkcjonuje ! Panie Profesorze Trzaska pola em to według nauki z której pan żyje są podstawą procesów życiowych ! (chyba, że wierzy pan w boga, eter i szkodliwe działanie fal em wzdłużnych ) Ponieważ chodzi też o kumulację szkód cytuję dodatkowo z części 3. Prof. Hecht str. 166, "5.4 słabe pola elektromagnetyczne (EMF) mogą powodować raka. Najnowsze zdobycze wiedzy zaprzeczają panu Silny ( przypowieść tłumacza: kupiony przez przemysł telefonii komórkowej brudny naukowiec, żaden lekarz ) Następujący artykuł w wydaniu lipcowym 2005 Niemieckiego Biuletynu Lekarskiego popiera wielokrotnie opisaną obserwację, że słabe napromieniowanie (ekspozycje) działa chorobotwórczo i także rakotwórczo, przy czym praca zostaje potwierdzona i wyjaśniona też praca badawcza Eger i inni [2004] To powinni przyjąć do wiadomości dogmatycy tylko termicznych szkodliwych działań PEM , a szczególnie Pan Silny oraz wszyscy operatorzy." Dochodzi jeszcze problem, że przed tym elektromagnetycznym parasolem trudno jest uciec. I nawet w okresie urlopu prawie, że nie ma szansy odpocząć od elektromagnetycznego stresu ze stacji bazowych- BTS-ów. Panie Trzaska to jest moje prywatne zdanie, każdy może sobie szkodzić jak chce, ale niech zostawi innych w spokoju. Promieniowanie masztów ingeruje bezpośrednio i na siłę w sferę prywatną i biologiczną ludzi, którzy tego nie chcą, rani ich ciała, uszkadza psychikę, zaburza ich życie i dlatego to jest globalne przestępstwo! Bagatelizowanie życia jest absolutnie nie na miejscu u osób mających okazję się właściwie poinformować i mających odpowiedzialność za innych. Brudną manipulacją jest także trzymanie ludzi w przeświadczeniu, że nie ma innej możliwości taniej komunikacji bezprzewodowej. Gdybym mógł zarabiać przez to pieniądze to oczywiście już od dwóch lat miałbym oferty koncernu na stronie. Ale oni tego nie chcą, niech pan zgadnie dlaczego.. Ja postarałem się panu trochę szerzej odpowiedzieć, myśląc też o innych i ewentualnie umieszczeniu pana listu i mojej odpowiedzi na stronie. Do tego czasu oczywiście przetłumaczyłbym resztę cytatów co w przypadku pana profesora nie wydawało mi się konieczne. Jeśli pan się zgadza to proszę dać znać. Prof. Trzaska ... Panie Profesorze jest pan w Polsce, gdzie wiara w opinie naukowe, w profesorów, jest aktualnie wyższa niż w kościół. Z Pana stanowiska mógłby pan bardzo dużo dobrego zrobić dla polskich rodzin i dla opinii o polskim establishmencie. Ludzie widzą w profesorach tych wybranych co niewidoczne potrafią uwidocznić, upatrują w nich ich "szkiełko i oko". My nie jesteśmy jednak w XVIII wieku tylko w XXI i ludzie mają doświadczenia historyczne z czterech wielkich inwazji na Polskę. Dlatego łatwo jest w Polsce stracić autorytet jeśli się kłamie, wtedy nie pomagają nawet najlepsze metody propagandowe.. Padlinę wywąchają ludzie nawet przez telewizor. Ludzie mają też łatwe kryterium rozeznania prawdy: oni cierpią pod wpływem promieniowania elektromagnetycznego ze stacji bazowych i szukają pomocy. Ich cierpienia są widoczne i miały już podstawy naukowe przed wejściem biznesu telefonii komórkowej na rynek. Jeśli więc taki ekspert jak profesor Szmigielski, odwiedza szukających pomocy ludzi i im nie pomaga, pomimo że go też jakaś matka urodziła, a nie Polkomtel to on nie jest ludziom potrzebny. Jak małą wartość przy takiej motywacji mają wtedy jego doświadczenia musiał profesor Szmigielski sam doświadczyć - głównym naukowym zarzutem wobec jego długoletnich, unikalnych badań jest przecież, że on ludzi obserwował tylko w okresie służby wojskowej. Oczywiście jeśli ktoś nie jest zainteresowany pomocą tylko własną karierą to wychodzi szydło z worka. Szmigielski nie jest lekarzem nie leczył ludzi tylko ich badał, stąd brak jego zainteresowania "materiałem doświadczalnym" po zakończeniu służby wojskowej. To ludzie bardzo szybko rozumieją, on nie jest dla nich już ekspertem. Są też dodatkowe wytłumaczenia nie uwzględniania jako dowody wyników dwudziestoletniej pracy Szmigielskiego np. pani Atzmonh, zarzuca manipulację wyników jego publikacji WHO i panu Repacholi.. proszę patrzeć pod http://iddd.de/umtsno/puzmud.htm#inq "A. The study on the polish army Szmigielski 1996, (which found high cancer increase) in the WHO/ICNIRP document it's written that it was hard to interpret the findings because the level of radiation was not clear and also how many people were exposed. But in the study itself it's written clearly: population 128,000 people, and radiation: "Evaluation of the exposure intensities revealed that at 80-85% of posts, the fields (mostly pulse-modulated RF/MWs at 150-3500 MHz) do not exceed 2 W/m2 (0.2 mW/cm2), while the others have intensities 2-6 W/m2 How is it one thing in the study, and another thing in the ICNIRP/WHO document?" Motywacja i powód kłamstw establishmentu dotyczących nieszkodliwości jest dla wszystkich jasna - władza i kontrola, pieniądze, ale i życzenie komunikowania bezprzewodowo nie posiadając wiedzy o zdrowych metodach. Prof. Trzaska ... Jeśli chodzi o osoby uczulone na działanie pola (tak, jak na przykład na pyłek kwiatowy) Ja tutaj mam własne specyficzne zdanie, które mało pokrywa się z definicjami naukowymi lekarzy i profesorów. Przypominam sobie mojego pieska z dzieciństwa, którego kiedyś pytałem: co ciebie boli ? masz ból głowy?, boli ciebie brzuch powiedz co ci jest?, ale on mi nie potrafił odpowiedzieć. Taka jest dla mnie większość ludzi, oni nie wiedzą, że cierpią, oni cierpią, ale nie wiedzą dlaczego, tylko padają jak krowy z Volturino http://iddd.de/umtsno/emfkrebs/volturino.htm po jakimś czasie. Ale są inni, ludzie wrażliwi, inteligentni, ci co potrafią znaleźć i zlokalizować przyczyny własnych chorób i dolegliwości. Ci inteligentni tzw. EHS wyczuleni na elektroskażenia to nasze- ludzkości też "szkiełko i oko". Organizm ludzki może według mnie być doskonałym przyrządem pomiarowym. Pomimo, że pól em zwykli ludzie ani nie czują ani nie widzą. Naukowe poglądy znajdzie pan profesor pod różnymi adresami najważniejsze są pod profesor Ole Johansson, Szwecja oraz Ireland, Electrical Sensitivity, Report for the HPA Belfast
|
|||||
|
|
||||